Menu Zamknij

Rezerwat Skałki Piekło pod Niekłaniem

Magiczne miejsce, do którego wiedzie krótka droga przez las. 

Rezerwat Skałki Piekło pod Niekłaniem to jedno z magicznych miejsc, które warto odwiedzić w województwie świętokrzyskim. 

Na końcu niewymagającej trasy przez las czekają na nas wczesnojurajskie skałki – będące żywym potwierdzeniem obecności w Górach Świętokrzyskiego morza. Wieloletni procesu erozji pozostawił po sobie ambony, grzyby, stoły i progi o wysokości nawet do 7m, a także pseudokrasowe formy w postaci niewielkich jaskiń.

trasa

Auto najlepiej zaparkować na parkingu znajdującego się tuż przy głównej drodze. 

Na początku szlaku znajduje się tajemnicze źródełko podobno cudownej wody o bardzo miękkiej charakterystyce. Niektóre opracowania mówią, że jest to początek rzeki Kamiennej. Miejscowi przyjeżdżają tu aby korzystać z niej do przyrządzania napojów takich jak kawa czy herbata, zup, a również do produkcji nalewek, do których ponoć nadaje się idealnie. 

Do samego rezerwatu prowadzi kilka dróg – ścieżka o której przeczytamy na umieszczonej tablicy przy parkingu, czy też szlaki, na pierwszy raz sugerujemy kierowanie się prosto drogą, tak jak wiodą umieszczone w widoczny sposób znaki „Pomnik przyrody”

przydatne informacje

 

Czas zwiedzania: 1-2h (spacer z parkingu do rezerwatu to 20 min)

Woda: źródełko przy parkingu 

Cena: bezpłatne

Historia

„Skałki są wytworami okresu wczesnojurajskiego, powstałymi około 200 mln lat temu. Utworzone zostały w strefie przybrzeżnej płytkiego morza obejmującego wtedy większą część Gór Świętokrzyskich.

Zbudowane są ze skał piaskowcowych. Swoje kształty skałki zawdzięczają erozji plejstoceńskiej, ale także większej odporności na wietrzenie piaskowców pochodzenia plażowego (u góry) niż piaskowców płytkich strefy przybrzeżnej (u dołu).

Obecnie skałki mają formę ambon, grzybów, stołów i progów o wysokości do 7m.

Dzięki erozji możemy też podziwiać powstałe na jej skutek niewielkie jaskinie niekrasowe – tzw. pseudokrasowe: „Jama Agi”, „Tomkowa Dziura”, „Schronisko Sympozjalne” […]”