Dzięki Agnieszka D
Oskar Kolberg w 1884 tak relacjonował wierzenia ludu lubelskiego: „„Nie wdaj się z tą kobietą, bo ma kozła w oczach”.
To dawne przysłowie zostawiło pamięć, jakie są główne rysy charakterystyczne kobiety, ze złym duchem w spółce będącej. Mówią że czarownica ma oczy na wierzchu, wzrok koźli i przerażający, chód ciężki i gnuśny, mówi cherkawo czyli chropowatym głosem, nigdy prawie nie jest wesołą, zawsze ma uśmiech szyderski, i również zawsze jest złośliwą i niewdzięczną, a budzi się o północy dla namowy z czartem „. (Lud, Ser. XV, str. 107, nr 35). […] Kobiety chętne do spraw ze złym duchem, zmawiają się z nim na rozstajnych drogach wtenczas, kiedy jest księżyc na młodziku, to jest na nowiu. Stawszy się czarownicami, pod pełnią księżyca, siadają na ożóg lub na łopatę którą się chleb do pieca wsadza, albo też nakoniec na starą miotłę , a siłą czarta wzniesione, jak ptaki wylatują kominem w powietrze i dążą na Łysą górę.” (Oskar Kolberg, „Lud. jego zwyczaje, sposoby życia, mowa, podania, przysłowia, obrzędy, gusła, zabawy, pieśni, muzyka i tańce”, Serya XVII, Lubelskie, cz. II, Kraków 1884, s. 108 -109)